Mając zaledwie 36 lat kończy prace związane z habilitacją. Zajmuje się nanotechnologią, która przez współczesną naukę uważana jest za jedną z najbardziej fascynujących dziedzin. Jej dendrymery, czyli kuliste polimery mają mieć zastosowanie, jako leki w chorobach neurodegradacyjnych. Liczne i żmudne zajęcia w laboratorium nie przeszkadzają jej prowadzić zajęć dydaktycznych ze studentami. Jako jedna z pierwszych otrzymała od Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej bardzo poważny grant Team, dzięki któremu stworzy kilkunastoosobowy zespół badawczy, złożony ze studentów, magistrów i doktorów – młodych talentów polskiej nauki.
Moja droga zawodowa
Pracę naukową rozpoczęłam na Politechnice Łódzkiej, zaraz po ukończeniu studiów. Modelowałam między innymi procesy zachodzące w reaktorach chemicznych i obliczałam wysokość kolumn rektyfikacyjnych. Trudno uwierzyć, że to czym się zajmowałam jest tak odległe od moich obecnych zainteresowań. Już wtedy pragnęłam, aby moja praca była bliżej związana z medycyną. To marzenie udało mi się zrealizować, gdy przeniosłam się do Katedry Biofizyki Ogólnej Uniwersytetu Łódzkiego, do zespołu Pani Profesor Marii Bryszewskiej. To właśnie cierpliwości i życzliwości Pani Profesor zawdzięczam, że z inżyniera chemika pomału „przepoczwarzałam się” w biofizyka. Od początku zajęłam się badaniem dendrymerów. Po trzech latach obroniłam doktorat z oddziaływania dendrymerów z białkami. Po doktoracie przyszła fascynacja tematem chorób neurodegeneracyjnych i tym sposobem moja praca stała się bliższa zastosowań medycznych. W międzyczasie spędziłam rok na stażu w Kanadzie w McMaster University w Hamilton. Wielokrotnie wyjeżdżałam do różnych laboratoriów, m.in. w Hiszpanii i we Włoszech, i wiem, że w pracy naukowej nie da się przecenić kontaktów międzynarodowych.
Temat i cel moich badań
Zajmuję się zastosowaniem w medycynie nowej grupy związków, jakimi są dendrymery. Dendrymery są polimerami o kulistym kształcie posiadającymi wewnątrz puste przestrzenie, a na powierzchni wiele grup funkcyjnych powodujących ich wysoką reaktywność. W szczególności interesuje mnie zastosowanie dendrymerów jako leków w chorobach neurodegeneracyjnych takich jak choroby prionowe i choroba Alzheimera. O chorobach prionowych wszyscy mieliśmy okazję usłyszeć przy okazji tzw. epidemii wściekłych krów. Choroba Alzheimera jest zaś jednym z poważniejszych problemów starzejących się społeczeństw i dotyka coraz większej liczby osób. Patogeneza tych obydwu jednostek chorobowych jest inna, ale mają one wspólny mianownik – występowanie złogów amyloidowych w przestrzeniach międzykomórkowych mózgu. Ich obecność powoduje stopniową degenerację mózgu, co pociąga za sobą objawy neurologiczne, a w końcu prowadzi do śmierci. Dendrymery mają zdolność nie tylko hamowania procesu tworzenia się tych agregatów, ale mogą również rozbijać już istniejące. Badania prowadzone są wciąż w systemie in vitro, tzn. w probówce, w układzie, który odtwarza warunki fizjologiczne. Wkrótce przed dendrymerami ważna próba, czy sprawdzą się, gdy zostaną wprowadzone do żywego organizmu.
Czy młodzi ludzie mają przyszłość w Polsce i mogą odnosić sukcesy?
W 1989 roku, gdy dokonywała się w Polsce zmiana ustrojowa, miałam 17 lat. To wystarczająco dużo, by pamiętać jak wyglądała Polska przed 89 rokiem. Bardzo się cieszę, że tak ważne etapy w moim życiu jak matura i studia przebiegały już w wolnym kraju. Pokolenie obecnych trzydziestolatków tej wolności nie wywalczyło, ale to nie odbiera nam prawa do dumy i wzruszenia z tego powodu. Jestem przekonana, że przed Polską stoją ogromne szanse. Głęboko wierzę, że dotyczą one w szczególny sposób ludzi młodych, a tym bardziej ludzi wykształconych.
Miejsce kobiet w nauce i ich szansa na karierę zawodową.
Poruszając tę kwestię odwołam się do swoich własnych obserwacji. Jestem w tej dobrej sytuacji, że nigdy w swoim życiu nie doświadczyłam żadnych ograniczeń wynikających z faktu, że jestem kobietą. Pracując na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska co dzień spotykam się z kobietami profesorami, kobietami, które wspinając się po szczeblach kariery osiągnęły szczyty w pracy naukowe i organizacyjnej piastując stanowiska rektorskie i dziekańskie. Mam zatem to szczęście, że nie brak wokół mnie kobiet, które są dla mnie wzorem i inspiracją.
Czym jest dla mnie stypendium L’Oréal Polska?
Stypendium L’Oréal Polska jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem, tym większym, że mam świadomość, jak szacowne grono naukowców dokonywało wyboru laureatek. Jednocześnie, jak każda nagroda, jest okazją do uświadomienia sobie, że sukcesu nigdy nie osiąga się w pojedynkę, że zawsze jest to również zasługa ludzi, których na swojej drodze spotykamy, dlatego też chciałabym w tym miejscu serdecznie podziękować kobietom-naukowcom, które odegrały w moim życiu zawodowym szczególną rolę: Pani Profesor Wandzie Leyko i Pani Profesor Marii Bryszewskiej.